Halo!
W końcu udało mi się stworzyć kolejny wnętrzarski post. Tym razem trochę z mojej kuchni.
Jakiś czas temu postanowiłam zaopatrzyć się w robot kuchenny. Cóż. Na cudnego Kitchen Aida niestety mnie nie stać, a i biorąc pod uwagę moje możliwości kulinarne stwierdziłam, że to po prostu bez sensu wydać majątek i go nie wykorzystywać - piekę od czasu do czasu i na tym pozostańmy :)))
Wybrałam więc model Klarsteina. Największym problemem oczywiście okazał się kolor. Wiedziałam, że jak już w jakiś pójdę, to reszta dodatków będzie także kupowana w tym odcieniu. W końcu zdecydowałam- KREMOWY. Od niego zaczyna się więc historia wyposażania mojej kuchni :D
A teraz czas na wagę *.* Świeżutki prezent od naszych przyjaciół. Zawsze mi się marzyła i przyleciała w końcu prosto z Anglii ♥ Jest cudna. Dokładnie w takim odcieniu kremowego jak bym chciała resztę dodatków, bo niestety Klarstein mnie troszkę zawiódł. Kremowy okazał się wpadający w żółty, ale jakoś to przełknęłam... Taki to więc miły początek kremowych gadżetów kuchennych. Zobaczcie sami :)
Zastawę dostaliśmy w prezencie ślubnym. Lubię ją. Wpisuje się w czerń blatu i dodaje trochę kontrastu swoją niebieskością :)
Jakie są najbliższe kremowe plany?
Najszybciej czajnik. Już mam jeden na oku :)
A potem lodówka - spełnienie moich marzeń. To już będzie grubsza sprawa, ale mam nadzieję, że uda się wybrać tę właściwą ♥
Ściskam.
piękne kolory! My też idziemy w kremowy, na razie mamy toster, a marzy mi się ekspres do kawy vintige delongi, właśnie w tym kolorze ;-). Jestem ciekawa, jaki czajnik wybrałaś, bo ja nie potrafię znaleźć odpowiedniego ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten ekspres! Ja kawy nie pijam zbytnio, ale kto wie... może kiedyś zaszaleję na rzecz gości :D Co do czajnika to myślałam o Klarsteinie Charlotte, ale znów mam problem czy kolor przypadkiem nie będzie ten sam co na robocie kuchennym, a nie ma gdzie go na żywo zobaczyć. Teraz w oko wpadł mi jeszcze Russell Hobbs Cottage Creme, ale nigdzie w PL nie można go dostać poza modelami powystawowymi... no i jest zagwostka :) Może zdecyduję się na tę powystawówkę licząc że będzie ok? Sama nie wiem...
UsuńWzdycham nad tą wagą - mam na taką ochotę :)
OdpowiedzUsuńCieszy oko, nie powiem ♥
Usuńzgadzam się ze wagi ci można pozazdrościć -cudna!!!!
OdpowiedzUsuńTakie prezenty to ja luuuubię!
Usuń