piątek, 4 września 2015

Wnętrzarski piątek - wycinek mojego przedpokoju!

AHOJ!

Ostatnio całkiem sukcesywnie przybywa w naszym M2 dodatków (łał łał!). Oczywiście spodziewacie się pewnie, że większość przedmiotów ma po prostu nowe życie - wykorzystujemy to co gdzieś ktoś zupełnym przypadkiem pozyska lub znajdzie :D 

Dziś będzie o naszym małym przedpokoju.


W przedpokoju sen z powiek spędzały mi dwie sprawy - niewiele miejsca na buty w szafie (hmmm... proszę bez insynuacji o zbyt wielu ich parach! Zgrabnie pomińmy ten temat ♥) i plątające się wszędzie klucze (gubiły się na każdym kroku!) 

Rozwiązanie potrzebowało czasu, ale oto jest! Jak widać ściana, na której mogło coś zaistnieć powala swoim metrażem (stanowiło to tylko mały problemik w górze innych) 

Pierwszym elementem, który stanął była "szafka na buty". Kiedyś mój tata (świetny załatwiacz wszystkiego) mówi mi, że ma całe mnóstwo skrzynek po jabłkach - i to jakich - cudnych, mocnych. Bez zastanowienia wzięłam jeszcze nie wiedząc po co mi one. 
No. To już wiem.





KLUCZE. Szukanie idealnej szafki nie rozbrajającej mojego ogromnego budżetu również spędzało mi sen z powiek. Rozwiązanie przyniosła IKEA. Kupiliśmy 'kratki na kwiaty' z zamysłem powieszenia nad biurkiem. No i powiesiliśmy. Jedną z dwóch. Co zrobić z drugą? OLŚNIENIE - szybka przymiarka i oto jest ona - kratka na klucze :) Uwielbiamy ją ♥
  






Co do miętowej skrzynki - przymrużamy oko na napis 'Cold drinks' - WCALE GO TAM NIE MA.
To przecież skrzynka na mojego wrzosa i szybko przymierzane i odrzucane w ferworze walki kolczyki :))

I jak Wam się podoba?
Buziole

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy pozostawiony komentarz jest miły mojemu serduchu, ŚLICZNIE DZIĘKUJĘ ;)

09 10 11 12
Blogging tips